czwartek, 28 lipca 2011

Fuksja i śliwka...

Ostatnio mam fioła na punkcie koloru fuksji ( oczywiście turkusowy nadal jest numerem jeden) i najlepiej dodawałabym go do każdej torebki... Muszę się powstrzymywać,a jest naprawdę ciężko bo skóra, którą Wam ostatnio pokazywałam jest piękna i szczerze mówiąc już na wykończeniu :(  Robię z niej paski i rączki, ale otrzymałam specjalne zamówienia na uszycie torebki w kolorze różowym, więc połączyłam alkantarę (sztuczny zamsz) i skórę, a podszewkę uszyłam dla kontrastu z granatowej bawełny w prążki. Mam nadzięję, że nowa właścicielka będzie zadowolona z torby :)








Drugą torbę uszyłam z tkaniny, którą pofarbowałam w kolorach różu i fioletu, i połączyłam ją z grubym, fioletowym materiałem obiciowym. No i nie mogło zabraknąć tej fuksji...  :))) Torba jest spora, wewnątrz ma dwie kieszonki, a zapina się na magnes. Jeżeli komuś wpadła w oko to zapraszam do zakupu bo na razie wisi i czeka na chętnego :)



sobota, 23 lipca 2011

Tkaniny i skóry

Dzisiaj będę się chwalić moim ostatnim nabytkiem oraz tkaninami, które sama pofarbowałam. Zacznę od mojego zakupu skór, które mają piękne kolory i zdecydowanie zaskoczyły mnie rozmiarem- są ogromne! Kupowałam je przez internet, na allegro, dodatkowo na kilogramy, więc nie miałam wyobrażenia jakich one będą wymiarów :) Konsultowałam się telefonicznie z "panem od skór" i zostałam poinformowana co do wagi i ceny, i nawet nie dopytywałam się o ich wielkość bo skóra jest mi potrzebna przede wszystkim do rączek i pasków :)Oczywiście jestem bardzo zadowolona i mile zaskoczona, że są tak wielkie za takie pieniądze :))
Teraz przejdę do tkanin... Obiecałam już jakiś czas, że pokaże moje farbiarskie wyroby, a następnie uszyte z nich torebki... Ale tak się złożyło, że torebki się rozeszły, tzn. dwie poszły do znajomych (więc jest szansa, że będą jeszcze zdjęcia), a trzy poszły do "Galerii Swetra"w Gdańsku :) Jeśli chodzi o galerię to tak się złożyło, że wybierałam się na kilka dni do Gdańska i postanowiłam zawieść torebki w celu pokazania i dowiedzenia się, czy będzie możliwość wstawienia ich tam. No i oczywiście już zostały... A ja mądra nie zrobiłam wcześniej zdjęć...
Na pocieszenie zrobiłam kolejną serię tkanin, a na dodatek pokażę Wam jak robi się wzory na tkaninie za pomocą wiązania Nui Shibori. Zapraszam do oglądania :)

Moje skóry - różowa przebija wszystkie :)




 Tkaniny pofarbowałam metodą Shibori, tutaj przedstawiam efekt zastosowania wiązania Arashi Shibori. Farbując ostatnią z nich pomyślałam, że fajnie byłoby pokazać Wam w jaki sposób to robię, ale oczywiście w czasie farbowania nie mogłam znaleźć aparatu. Postaram się to zrobić następnym razem...



Tym razem znalazłam aparat, także przedstawiam krok po kroku farbowanie za pomocą wiązania Nui Shibori :))
  Po pierwsze potrzebujemy  tkaninę naturalną( bawełna, wełna, jedwab, len), sznurek i igłę. Pokrywamy materiał szwami, im gęściej tym lepiej. Można zrobić różne kombinacje, np. złożyć materiał na pół i zrobić koło.



Następnie mocno ściągamy materiał i końcówki sznurka zawiązujemy.



Kolejnym etapem jest oczywiście pofarbowanie tkaniny( uprzednio trzeba ją zmoczyć w wodzie). Barwnik daję z dwóch stron, żeby cała tkanina była nim pokryta.





I efekt końcowy... 



Po wypraniu i wyprasowaniu wygląda to tak...



Mam nadzieję, że się podoba :)
 Pozdrawiam i do usłyszenia :))

Ps. Tak na marginesie to w końcu się obroniłam... Na 5 :)))