W końcu udało mi się dokończyć torebki i zrobić im zdjęcia. Cieszę się,że już jest wiosna, dzień jest dłuższy,także zdjęcia mogę robić przy świetle dziennym nawet do 18.
Torebki uszyłam na zamówienie, tzn. tak naprawdę dwie z nich, oliwkowa i pomarańczowa były szyte specjalnie pod osoby, natomiast jeśli chodzi o trzecią to już dłuższa historia. Uszyłam ją chyba z 3-4 miesiące temu i nagle mi się "odwidziała". Czasami tak mam, jest pomysł , poźniej szycie,ale coś mi nie pasuje i praca musi przeleżeć,a po czasie ją doszlifowuje,albo jak w tym wypadku została dokończona na specjalne życzenie.Klientka ją zobaczyła i stwierdziła,że ta ,albo żadna :)
Wow, extra blog, wrzucam do ulubionych! Super, że do mnie zajrzałaś:)
OdpowiedzUsuńświetna umiejętność, nigdy nie będziesz narzekać na brak torebek ;) bardzo podoba mi się 'ukwiałek' :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://mousseandbiscuit.blogspot.com/
pozdrawiam :)
Podoba mi sie ta druga. Sliczna.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Wielkie dzięki za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuń