Teraz przejdę do tkanin... Obiecałam już jakiś czas, że pokaże moje farbiarskie wyroby, a następnie uszyte z nich torebki... Ale tak się złożyło, że torebki się rozeszły, tzn. dwie poszły do znajomych (więc jest szansa, że będą jeszcze zdjęcia), a trzy poszły do "Galerii Swetra"w Gdańsku :) Jeśli chodzi o galerię to tak się złożyło, że wybierałam się na kilka dni do Gdańska i postanowiłam zawieść torebki w celu pokazania i dowiedzenia się, czy będzie możliwość wstawienia ich tam. No i oczywiście już zostały... A ja mądra nie zrobiłam wcześniej zdjęć...
Na pocieszenie zrobiłam kolejną serię tkanin, a na dodatek pokażę Wam jak robi się wzory na tkaninie za pomocą wiązania Nui Shibori. Zapraszam do oglądania :)
Moje skóry - różowa przebija wszystkie :)
Tkaniny pofarbowałam metodą Shibori, tutaj przedstawiam efekt zastosowania wiązania Arashi Shibori. Farbując ostatnią z nich pomyślałam, że fajnie byłoby pokazać Wam w jaki sposób to robię, ale oczywiście w czasie farbowania nie mogłam znaleźć aparatu. Postaram się to zrobić następnym razem...
Tym razem znalazłam aparat, także przedstawiam krok po kroku farbowanie za pomocą wiązania Nui Shibori :))
Po pierwsze potrzebujemy tkaninę naturalną( bawełna, wełna, jedwab, len), sznurek i igłę. Pokrywamy materiał szwami, im gęściej tym lepiej. Można zrobić różne kombinacje, np. złożyć materiał na pół i zrobić koło.
Następnie mocno ściągamy materiał i końcówki sznurka zawiązujemy.
Kolejnym etapem jest oczywiście pofarbowanie tkaniny( uprzednio trzeba ją zmoczyć w wodzie). Barwnik daję z dwóch stron, żeby cała tkanina była nim pokryta.
I efekt końcowy...
Po wypraniu i wyprasowaniu wygląda to tak...
Mam nadzieję, że się podoba :)
Pozdrawiam i do usłyszenia :))
Ps. Tak na marginesie to w końcu się obroniłam... Na 5 :)))
Skomplikowane to Twoje farbowanie ale zapowiada sie super..skory sa zajefajne...masz mnostwo cierpliwosci .)
OdpowiedzUsuńJa pierdzielę! Świetne te farbowane efekty - też się pobawię:) Ja pracuję kilka przedproży dalej za galerią! - Dobrze, że piszesz! muszę się urwać i wpaść pooglądać i popodziwiać na żywo Twe cuda (o ile nie są już wykupione!):) Trudno, abyś za swoje Shibori dostała co innego niż 5:D!
OdpowiedzUsuńgratuluję piątki!
OdpowiedzUsuńa materiały genialne, jak tylko się zbiorę to wypróbuję ten sposób, gdyż efekt końcowy jest niesamowity :)
Po prostu prawdziwe cuda tutaj pokazujesz:)
OdpowiedzUsuńEfekt koncowy rewela! Pewnie to dosc pracochlonne, ale efekt daje taki, ze nikt inny nie bedzie mial czegos podobnego - i o to wlasnie chodzi :) Fajnie, ze w koncu jest nowy post :D I gratuluje eMGieeRa!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za miłe słowa,napewno to motywuje dokolejnych eksperymentów bo rzeczywiście jest to dosyć czasochłonne i czasmi niektóre efekty końcowe zniechęcają :)
OdpowiedzUsuńTutinella niestety,ale to jeszcze nie mgr ;)
Gratulacje za obronienie licencjatu ,te 5 to za mało za takie cuda!!!
OdpowiedzUsuńBaaardzo się podoba:). Coś mi się wydaje, że prędzej czy później skończę jako stara wariatka przy kadzi z farbą i przy pomocy Twoich instrukcji będę farbować co tylko się da ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, uwielbiam cieniowane tkaniny- trochę z tym roboty ale warto:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń